Paczący

sobota, 27 kwietnia 2013

Tuszowa taniość/dobroć - Colour Chic Big Volume Elastic Mascara

Cześć!!!

Czasem w Pepco można znaleźć jakąś perełkę. Nie tylko kosmetyczną, ale oczywiście skupię się na kosmetycznej perełce, którą znalazłam ostatnio. Wzięłam ten tusz na próbę, bo moje oczy widziały go po raz pierwszy i kosztował tyle, że ciężko było by nie skusić się i po prostu go nie wypróbować!


Colour Chic, bo tak się nazywa - kosztował 6zł bez gorsza.


Opakowanie 11ml, zamknięte w kartoniku = nikt nie otwierał i nie wysuszał go wcześniej bez potrzeby, gapiąc się nie wiadomo na co. Do znalezienia niedaleko kas. Szczoteczka włosowa, kształt, jak widać standardowy. Nie ma problemu z rozczesywaniem, nakładaniem, ogólnie aplikacją. Sprawdza się bardzo dobrze. Nie jest wodoodporny, ale to dla niego na plus, bo już mam dwa wodoodporne, które zmywa się ciężko i prawie wyrywam sobie rzęsy próbując je zmyć. Oczywiście oba z Maybelline, ale ukochana Bioderma sobie radzi! W przypadku tego usuwanie go, to też żaden problem!
Na zdjęciu jedna warstwa, która uważam jest bardzo zadowalająca. Rzęsy są fajnie rozczesane i rozdzielone. Po dwóch jest jeszcze lepiej, ale aktualnie nie dysponuję fotką :/


Spotkałyście się z nim? Lubicie Pepco'we kosmetyki?

wtorek, 23 kwietnia 2013

Na co mi ona? HELP! :D

Cześć Moje Drogie!

Jakiś czas tem wpadłam u siebie do Roska, do którego rzadko chodzę, bo znajduje się kawałek od centrum w mej smutnej mieścinie. Tam znalazłam taką oto cudnej urody szafeczkę, z kosmetykami pielęgnacyjnymi w środku. Firmy jakiejś tam X, mejd in czajna. Nieważne - nie obchodziła mnie zawartość flakonów tak, jak samo to opakowanie. Tym sposobem kosmetyki trafiły do kuzynki, która miała urodziny na początku miesiąca, a tą szarą szafeczkę zatrzymałam dla siebie. A co!
Jak może wiecie posiadam bardzo podobą, w której już stoją lakiery. Do zobaczenia TUTAJ. Ale ta nie ma szybek w okienkach i ma tylko jedną półeczkę, powiedziałabym dość niewymiarową, bo w dziwnym miejscu. Jedną. Tak się prezentuje. No, szafka prezentuj się! :


- drewniana, szara, wymiary niemal identyczne, co tej, którą już mam,
- dwuskrzydłowe drzwiczki, niestety bez szybek,
- brak zamknięcia, poza dwiema tasiemkami

Mam do Was w związku z nią pytanie.
Po tym, co widzicie, co możnaby tam trzymać? Jak ją odpicować? Jak, i czy w ogóle, dorobić półeczkę? Warto?
Próbowałam upchnąć tam perfumy, ale i one mają już swoje miejsce, poza tym wszystkie się nie zmieściły... 
HELP! :) :D 
Z góry dzięki...  :*

sobota, 20 kwietnia 2013

Mini recenzja bazy pod cienie e.l.f

Hej Kochane me!

Dzisiaj krótka recenzja tej niewielkiej (5ml) bazy pod cienie do powiek z e.l.f'a, którą kupiłam jakieś dwa miesiące temu za pośrednictwem Allegro. Zapłaciłam całe 8zł.
Produkt mieści się w takim oto opakowaniu, ciut przypominającym błyszczyk, tak samo pod względem samego aplikatora.


Skład: Cyclopentasiloxane, Octyl Palmitate, Disteardimonium Hectorite, Dimethicone, Kaolin, Triacontanyl PVP, Propylene Carbonate, Titanium Dioxide, Barium Sulfate , Iron Oxides (CI 77491, CI 77492, CI 77499), Mica (CI 77019).

Po nałożeniu bazy na powiekę, (dodam, że bardzo łatwym) czy na rękę, nie da się nie zauważyć, że jest biała i totalnie perłowa. Po roztarciu pozostają srebrne drobinki, które nie za bardzo mi odpowiadają:/

 

Natomiast plusem (a przecież głównie w przypadku bazy o to chodzi), jest to, że cienie nałożone na nią są bardziej intensywne, dużo mocniejsze i utrzymują się dłużej, przy tym się nie rolując.


Podsumowując, myślę, że jak się skończy, to kupię ją ponownie, ale nie w wersji perłowej, tylko nude również dostępnej na tym portalu. 

Jakich, jeśli w ogóle, baz pod cienie Wy używacie?



niedziela, 14 kwietnia 2013

Pielęgnacyjna piąteczka, którą lubię!

Hej!!!

Ostatnio bardzo się polubiłam, między innymi, z tymi kilkoma produktami.
Jest nimi ta piątka, do której będę wracać, myślę, że dość regularnie:


1. Peeling do mycia twarzy Under 20 - kupiłam go w promocji w Auchan. Cena regularna podobno 17zł, a mnie się udało go "wyrwać" za 8zł, żal było nie brać!

2. Maseczka z glinką Ziaja Nuno dla cery z problemami - widziałam ją wielokrotnie na blogach, dlatego też jak ją w końcu spotkałam również w Auchan, to wiedziałąm, że muszę wypróbować.

3. Płyn do płukania ust Dentalux bez alkoholu - to mój absolutny KWC do płukania!!! Z Lidla dokładnie za 5.19. Zawsze do niego wracam i tak zostanie!

4. Pysznie pachnące mydło w płynie do mycia rąk Original Source o zapachu maliny i wanilii. Ko-cham!

5. Krem do depilacji  Bielenda Vanity z kasztanem - szybko działa, i działa jak należy, do tego jest tani i nie podrażnia :) Czegóż chcieć więcej? :)


Znacie/ lubicie moją powyższą PP, czyli pielęgnacyjną piąteczkę?

Buziaki!!!

wtorek, 9 kwietnia 2013

Aktualizacja kosmetyczna - kroimy do minimum!

Cześć Dziewczątka!

Nie było mnie od początku kwietnia, bo nie miałam internetu od jakiegoś czasu - skończył mi się transfer z komórki, a tu, w szpitalu włączą dopiero w maju, no a do tego czasu mam nadzieję już wyjść:) 

Dzisiaj pokażę Wam, i przy okazji przypomnę sobie, moją pomniejszoną do dosłownego minimum aktualną kolekcję kosmetyków, które mieszkają sobie w pięknym pudełku po perfumach i balsamie do ciała z Mango Lady Rebel, które wygrałam w konkursie u Esy, floresy, fantasmagorie jakiś czas temu :D Oto one:


Aktualnie posiadam 4 podkłady: końcówkę Kobo, końcówkę Shiseido, próbkę Revlou i końcówkę Anabelle Minerals, który kupię niebawem pełnowymiarowy, bo zakochałam się w minerałach!

3 korektory: na wypryski w sztyfcie z Miss Sporty, pod oczy Miss Sporty, Wet'n'Wild z rozświetlaczem,

2 brązery/ róże: płynny róż z Essence, końcówkę Vollare, Miss Sporty, 1 puder: Synergen, 

4 pojedyńcze cienie z Wibo i 1 z Inglota,

6 tuszy do rzęs: dwa z Maybelline wodoodporne, Essence, brązowy z Wet'n'Wild z bazą, Colour Chick z Pepco, Chanel Inimitable, 

6 linerów: dwa z Beauty UK, 1 Miss Sporty, prawie wykończony Pierre Rene, 1 kredka z Pierre Rene,
1 biała kredka bazowa NYX, baza pod cienie z e.l.f,

2 kredki do ust: Essence i 3 pomadki: Wibo, Essence i Basic.

Jeśli chodzi o paletki cieni, to mam 1 dużą z Sephory, w której są też błyszczyki i eyelinery, 
3 ze Sleeka: OSS, Storm, Bad Girl, Inglot z trzema kolorami i nołnejm z 96 kolorami kupiony na Allegro.


Może to zabrzmi dziwnie, ale tęskni mi się za moją małą kolekcyjką :( Poprzekładałabym je sobie chociaż z miejsca na miejsce, pooglądała, podotykała no i oczywiście użyła! Tutaj mam bardzo niewielką ilość w postaci pudru, brązera, czarnego eyelinera, tuszu, korektora, podkładu i tej potrójnej paletki z Inglota. Koniec. Cała reszta moich maleństw czeka na mnie w domu i poczeka sobie jeszcze do końca kwietnia. Pewnie tak samo smutna jak ja;) Dlatego, że skończyły mi się już prawie fotki porobione w domu, nie będzie w tym miesiącu zbyt wielu postów, może jeszcze ze trzy maksymalnie. Nie mam tu aparatu i przecież nie wychodzę na prawie żadne zakupy kosmetyczne :/ No, ale cóż począć.
Za to jak wrócę, to skoczę na takie zakupy, że zrobię haul, gdzie będzie milion zdjęć, I swear;)

Pozdrawiam! :xx

Zobacz też

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...