Paczący

czwartek, 28 czerwca 2012

I znowu poszłooo....

Witajcie Kochane!
Przy kasie w Rossmannie myślałam, że upadłam na głowę. Znowu tyle kasy... Niby dużo rzeczy, ale i tak kasy trochę szkoda. Tak! Dziwne, co? Budowa domu nas kosztuje nieźle, pieniądze idą jak woda, dlatego zaciskam pasa, co chyba widać po częstotliwości moich zakupów kosmetycznych. Ale jak już pójdę, to czyste szaleństwo! Tak było i dzisiaj kiedy to po pracy postanowiłam udać się do Rossmanna. Oto co kupiłam:

Po kolei: żel pod prysznic męski FA: 6zł, delikatny żel do higieny intymnej z rumiankiem Green Pharmacy z pąpką, 370ml za 6,50, mydło w płynie Palmolive Ayurituel energy, dzisiaj cena 5,90, 250ml, krem pod oczy Ziaja Calma 30+ cera sucha i wrażliwa, zawrotne 15ml za 4,50 przecenione z 7,50 - żal było nie brać!
Dolny rządek, to maszynki do golenia BiC 5 sztuk za 7,30zł,  wkładki Vanessa 20szt. za 2,40zł, patyczki do uszu Michaś 1,50, pumeks biały, ostry 1,50zł, gąbka do mycia, ok.3zł, woda perfumowana Beyonce Heat Rush 75ml za 30zł - na perfumy było mi szkoda kasy, chociaż zapach bardzo mi przypadł do gustu:) Wąchałyście?
Do wypróbowania kupiłam jeszcze olejek z Eveline do paznokci i skórek a dokładnie Multiodżywczą oliwkę do skórek i paznokci z awokado i witaminami o owocowym zapachu, 12ml 10,50zł.
Ło, ale się napisałam.
A teraz już uciekam robić manicure z użyciem nowego olejku ;)
A czy Wy jesteście na małym odwyku zakupowo-kosmetycznym?

czwartek, 21 czerwca 2012

NOWOŚĆ - Fantastyczna pianka antybakteryjna!

Na pewno znacie żele antybakteryjne np. Carex. Sama osobiście posiadam jeden w torebce. Używam, działa i fajnie pachnie. Niedawno wyczaiłam w Super Pharm musującą PIANKĘ firmy Osmoza. (Pierwsze słyszę tak w ogóle o takiej firmie i o takim produkcie...) 
Opakowanie wygląda tak:
Na opakowaniu napisano, że:
- zawiera 50ml, ma wystarczyć na około 50 użyć, ale coś mi się nie wydaje
- odświeża
- nawilża
- dezynfekuje - usuwa 99,9% bakterii ;)
- nie ma parabenów 
Zapłaciłam dokładnie 5zł, czyli 1/4 regularnej ceny więc się opłacało, kupię jeszcze! 
Ręce się po niej nie kleją, ładnie pachną i bardzo odczuwalna jest ich świeżość!
Przy wstrząsaniu słychać taką kuleczkę jak w sprayach do grafitti ;) Po nałożeniu na dłonie wygląda bardzo dwuznacznie i pieni się, musuje, wręcz szaleje! Jak zacisnęłam pięść, to słychać było strzelanie!!! Kosmos ;)
Musiałam się spieszyć ze zdjęciem, żeby to uchwycić. Potem należy wetrzeć, tzn. rozprowadzić na dłoniach pamiętając o przestrzeniach między palcami i paznokciach. Oczywiście nie spłukiwać. Efekt jest super! Szczerze polecam, ja używam w pracy jak nie mogę akurat wyjść umyć rąk a lubię mieć odświeżone.
Widziałyście już takie cuś? ;)

P.S. Strasznie dawno mnie nie było właśnie z racji pracy, w której wir rzuciłam się przed połową miesiąca. Nareszcie mam etat, na który czekałam dwa lata więc moja radość jest uzasadniona, zwłaszcza w dobie takiego bezrobocia i "kryzysu" jaki teraz mamy. Mam jednak plan i nadzieję, że będę zaglądać do Was częściej i nadal w miarę możliwości często dzielić się moją pasją :)
Ściskam!!!

sobota, 9 czerwca 2012

Butowe szaleństwo i promocja w Rossmannie

Wiecie jak to jest... zdarzy się coś fajnego, miłego, wyjątkowego i chcemy to uczcić;) Ja tak miałam dzisiaj. Ponieważ wreszcie udało mi się znaleźć porządną pracę, postanowiłam to uczcić zakupami, a jakże...
Kupiłam butyyyy, spódnicę i kurtkę z eko-skóry, no i oczywiście kosmetyki.
Czarne są z CCC, przecenione z 60zł na 40. Beżowe i musztardowe mają niemal identyczny fason, ale ten drugi kolor tak mi wpadł w oko, że nie mogłam sobie odmówić! Kosztowały 80zł, natomiast beżowe jak widać przecenione też z 80zł na 44, żal nie brać, prawda?
Do czarnych dokupiłam skórzane wkładki za 10zł, miękkie, z silikonem pod spodem dzięki czemu wkładka się nie rusza, nie roluje, nie zwija.
Kurtce fotki nie strzeliłam, bo zapomniałam, ale to zwykła ramoneska ze stójką i zapięciem pod szyją, na zamek, z kieszeniami również na zamek, na piersiach nic nie ma, bez ściągaczy. Niestety trochę jeszcze śmierdzi swoją nienaturalnością, ale myślę, że wywietrzeje wkrótce. Kosztowała 65zł w małym sklepiku z tanimi ubraniami (nowymi) na dworcu w moim mieście. Normalnie kosztują od 80zł wzwyż więc od razu brałam.
W Orsay'u skusiłam się na spódnicę beżową, ciut rozkloszowaną na dole. Przeceniona z 90zł na 60. Przyda się zwłaszcza, że to praca w biurze więc wypada jakoś wyglądać...

W moim ukochanym Rossmannie poszło ponad 50zł na:
Wkładki Vanessa- co paręnaście dni testuję jakieś inne szukając tych idealnych. Ostatnio nie sprawdziłam i kupiłam jakieś zapachowe co oczywiście "Te kosztowały odrobinę ponad 3zł
Krem Garnier BB - odcień jasny, 15zł z 20, promocja chyba tylko dzisiaj i jutro. Szczegóły w gazetce albo w Waszym Rossmannie.
Krem AA Energia Młodości 30+ na noc z koenzymem Q10 i kwasem hialuronowym za 10zł. Mimo, że ja do 30 mam jeszcze chwilę, to kupiłam ten, bo nie było 25+.
Peeling Soraya - morelowy mój ulubiony, poza tymi z Biedronki BeBeauty, 12zł - 150ml, znacie na pewno, co tu będę dużo gadać.
Dla mojego Małżona zestaw kosmetyków Fa: dwa dezodoranty, w sztyfcie i kulce i żel pod prysznic, który okazał się śmiesznie tani - ciut ponad 3zł.
Wychodząc zabrałam ze sobą Skarb, w którym były próbki szamponu i odżywki Nivea Long Repair niestety do długich włosów, których od ponad roku nie posiadam.

Wiem, że strasznie tego dużo, ale to już koniec. Uciekam pomagać Małżonkowi w montażu prowizorycznej bramy ogradzającej naszą działkę, na której już niedługo powstanie dom:)
Ściskam!

Zobacz też

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...