Paczący

środa, 31 października 2012

Moi Ulubieńcy Października 2012

Witajcie!!!

Ciągle coś i coś i potem okazuje się, że mam zaledwie parę postów na krzyż w miesiącu.
Dziś ulubieńcy, dość różnorodni jak widzicie. Miesiąc się szybko skończył, nadchodzący listopad zapewne równie szybko zleci. Nim się obejrzymy, zobaczycie... Zaraz będą Święta, sylwester a potem "apiać od nowa"
Ok, ale paczajcie na ulubieńców póki co :)

Są to:
- masło kakaowe z Ziaji - zestaw kupiony taniej z żelem pod prysznic w SP. Uwielbiam ten zapach. Masło jest świetne, gęste, dobrze się wchłania i super nawilża, nawilżenie utrzymuje się długo. Cóż chcieć więcej?

- Tonik z Garniera różany. Oczyszczający, bardzo przyjemny zapach. Z Biedronki za około 9zł.

- Woda perfumowana Beyonce Heat Rush. Bardzo miły zapach, tak na prawdę, to mi się już skończył prawie, więc planuję już zakup kolejnego zapachu. Będzie to Carolina Herrera 212, którą już miałam, ale uwielbiam <3

- Zmywacz do paznokci Be Beauty z Biedronki, fajniejszy niż ten z Eveline, który miał jakiś felerny ten dyfuzorek. Chyba, że taki okaz mi się trafił....

- Paletka ze Sleek Bad Girl, moja wygrana. Wygrałam zakład ze swoją szwagierką o to, że przebiję przegrodę nosową. Gdybym tego nie zrobiła, to ja miałam za karę za przegrany zakład zafarbować włosy na różowo. Ten fiolet z paletki, pierwszy z prawej jest cudowny!!!

- Korektor z Miss Sporty w kolorze 001 Light, z aplikatorem w postaci patyczka zakończonego gąbeczką. Dość płynny, ładnie kryje, nadaje się pod oczy, tam też go stosuję. To już moje drugie opakowanie, kupię kolejne na pewno!!!

Poniżej ulubione październikowe lakiery:
Essence nr 08 Night in Vegas, topper, a także Miss Sporty nr 413, takie cudne "błocko".
Pomadki również z Essence: numery 52 In the Nude i 53 All about Cupcake. Oba boskie, zwłaszcza ten odrobinę koralowo-różowy nr 53! Kremowe, delikatnie pachnące. Nie mogę przestać ich używać. :D



No to tyle jeśli chodzi o moich Ulubieńców.
Pozdrawiam Was ciepło, już prawie listopadowo! :*

sobota, 6 października 2012

Mini recenzja błyszczyka z Essence - Nude Candy XXXL Shine

Witajcie Kochane!

Jestem chora i nudzę się w domku, więc postanowiłam pokazać Wam jedno z moich śliczności, z którym się w sumie nie rozstaję, i który siedzi sobie grzecznie u mnie w torebce.
Podczas ostatniej wizyty w SP, podeszłam do szafy z Essence i od razu wpadł mi w oko ten cudny błyszczyk w kolorze Nude, i że akurat nie miałam takiego koloru, więc za około 7-8zł zaraz znalazł się w mojej kolekcji :D
Jest go 5ml, ma aplikator w postaci gąbeczki, niestety konsystencja ciut za rzadka jak dla mnie. Podkreśla wszystkie niedoskonałości dlatego nie ma zdjęcia na ustach, bo z powodu choroby nie są zbyt efektywne ;) Właściwie poza kolorem średnio się sprawdza z powodu tego, że tak się niemal "rozlewa" na ustach.
Mogę go ocenić jedynie na 2/6

Macie któryś kolor z tej serii? Jak Wam się podoba?

wtorek, 2 października 2012

Czerwone wino wytrawne, bezalkoholowe od MNY 552

Witajcie moje Drogie!

Jesień już za oknem... U mnie na pazurkach również! Dorwałam dzisiaj lakier w Naturze z Maybelline NY, nr 552 w promocji za 5,99. Musiałam skoczyć do Katowic na rozmowę kwalifikacyjną i w związku z tym przejechałam się wygodnym Polskim Busem, tanio, szybko i przyjemnie, do tego przyjemnie było pochodzić po drogeriach i innych sklepach w oczekiwaniu na powrotny autobus ;) Przyjemne z pożytecznym!
Butelka ma 7ml pojemności. Jak widzicie, pędzelek jest standardowy - nakładanie w miarę ok, chociaż robi drobne smugi. Na zdjęciach dwie warstwy, oczywiście na bazę.
Kolor to typowe bordo, takie wytrawne czerwone wino (o którym jak pomyślę, to zaraz mam zgagę://) Cena była bardzo zachęcająca, niestety inne kolory mi w ogóle nie przypadły do gustu, bo wzięłabym więcej, a tak wybrałam właśnie ten - dość jesienny.
Co myślicie?

Zobacz też

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...