Robiąc porządki w imię mojego najnowszego motta "Minimalizm przede wszystkim!" - wygrzebałam brzoskwiniowo-łososiowy lakier Mollon z delikatnie perłowym wykończeniem.
Kryje w taki sposób po nałożeniu dwóch warstw (na podkład). Nie robi smug.
Kolor średnio mi się podoba, więc chyba oddam go mamie.
Kolor średnio mi się podoba, więc chyba oddam go mamie.
Pozdawiam!
bardzo lubie takie kolory lakierow jednak u mnie prezentuja sie jak pazury palacza :/
OdpowiedzUsuń@.biemi: dobreee:) brakowało mi takiego określenia na taki kolor!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie kryje dobrze, bo ogólnie jest bardzo ładny. :)
OdpowiedzUsuńZ tym kryciem to fakt - chyba mogłoby być lepiej. Kolor jednak bardzo ładny, idealny na jesień. A może warto dodać jeszcze jedną warstwę i jednak zostawić go sobie? ;) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńKolor piękny, ale szkoda, że kiepskie krycie.
OdpowiedzUsuńW butelce wygląda ciekawie, dlatego spróbowałabym 3 warstwy i dopiero rozważała oddanie.
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor, szkoda, że kiepsko kryje. Nie lubię lakierów, których trzeba nakładać więcej niż dwie warstwy.
OdpowiedzUsuńostatnio widzę, że jest szał na ten kolor
OdpowiedzUsuńLubię mollon
OdpowiedzUsuń