Od dnia zakupu zdążyłam już przetestować nowy tusz z Bourjois kupiony w Rossmannie w promocji za prawie 30zł. Wiele się po nim spodziewałam. Myślałam, hm Bourjois, przeceniony z iluśtam, powinien być dobry. Tym czasem okazało się, że trochę się rozczarowałam, dlatego następnym razem, jeszcze mam nadzieję w maju, kupię w SP fioletowy Maybelline (chyba) Falsies...
Na powiekach mam cienie Sleek z paletki Storm (moja ulubiona, muszę kupić nową, bo większość już mi się skończyła:/) i eyeliner z Wibo, również ulubiony.
Zdjęcie w świetle dziennym.
No i jak Wam się widzi?
Możecie mi polecić jakiś super tusz pogrubiający? Jaki sobie kupić? Polećcie coś, błagam! :*
Miałam kiedyś żółty z Maybelline, ale szybko wysechł:/
Ściskam Was mocno!
co Ty piszesz, pięknie się u ciebie prezentuje podkręcone i praktycznie rozdzielone super !
OdpowiedzUsuńMi się podobają rzęsy w tym wydaniu;)
OdpowiedzUsuńpiękne rzęsy :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
dziękuję Kochane, jesteście bardzo miłe!!!
OdpowiedzUsuń