Cześć Dziewczyny!
Wczoraj już nie mogłam się doczekać wypróbowania tego lakieru za całe 3zł. Szłam akurat na urodziny (na których zebrałam kilka komplementów dot. koloru moich paznokci :-]), i mówię: "Aaaa, dawać go tu!" Tyyyyle się nastałam a potem nakucałam w Hebe pod szafą z Essiakami i chciałam wybrać sobie pierwsze w życiu (!) któreś dwa kolory w tej promocji 2 sztunie za 33zł, i - jak to ja - nie mogłam się na żaden zdecydować. Oglądałam jeden podobny do tego i już nawet miałam go w koszyku, razem z Trophy Wife, szłam do kasy, już witałam się z gąską... ale myślę sobie, jak zwykle zresztą - "Kobito! Jest to sens kupować takie drogie lakiery? Skoro są Safari albo Vollare po 3zł i też dobre!" Zresztą wiecie jak ja maluję paznokcie - prawie codziennie mam inny kolor, więc ich trwałość mnie nie obchodzi i nie dotyczy w ogóle! Także, ten tego, nie jara mnie Essie w ogóle! Kolory, fakt, ładne i jest w czym wybierać, ale wydać kasę to ja mogę, o!, na dobry podkład, najlepszą pastę do zębów, porządny, zajebisty krem do twarzy - na takie rzeczy, ale żeby na lakier, czy tam dwa wydawać aż 33zł? Co to, to nie! I tym sposobem powędrowałam do sklepu z chińskim badziewiem i obkupiłam się w dwa lakiery (razem 6zł) z tej tajemniczej firmy LM... Ten jest przesłodki i normalnie się w nim zakochałam!
Lakier ma piękny kolor, który od prawie samego wejścia przykuł moją uwagę - dlatego wylądował w koszyku. Na tym zdjęciu z lampą trochę wygląda jakby był ociupinkę fluo. Sama nie wiem w sumie jak go nazwać. Iwetto nazwała go łososiowym i mogę się zgodzić, że podlatuje tą właśnie rybą, ale robioną na parze albo gotowaną, bo na pewno nie wędzoną! :) Spokojnie - zapach ma normalny - lakierowy;) Jest go aż 18ml, buteleczka, jak widzicie kształtem odrobinę przypomina ten, który ma O.P.I.
Pędzelek dość długi, wygodny, średnio szeroki - dla mnie idealny. Krycie poprawne - na zdjęciu, dla świętego spokoju - trzy warstwy i topper z Essence 11 disco, disco, bo oczywiście paznokcie malowałam w pośpiechu, przed samym wyjściem, wiec co i rusz dotykałam czegoś i robiły mi się odgniecenia:( Czemu zawsze to robię?! - Na ostatnią chwilę maluję, a potem łażę i klnę pod nosem!
Pierwsza warstwa trochę smużyła, ale przy drugiej już było lepiej. Nie tworzyły się bąbelki.
Jak za tą cenę, jestem wniebowzięta, bo kolor jest przecudowny!!! Wykończenie kremowe, szybko sechł, gdybym tylko nie dotykała wszystkiego w około... Ma numer 146, jeśli kiedykolwiek udałoby się Wam go spotkać na Wasze zakupowej drodze, czego Wam gorąco życzę :D
Cudo, c'nieeee?! :) :*
_________________________________________________________
Plus, przypominam o konkursie :D
Czas do dzisiaj, do 23.59...
----------KLIK----------
Mam go i uwielbiam ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńno proszę, też "od chińczyka"?:)
Usuńrzeczywiście bardzo ładny kolor, ale o firmie też nie słyszałam
OdpowiedzUsuńa wcale się nie dziwię, u mnie też pierwszy raz..
UsuńPięknie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Ci się podoba!:*
Usuńrzeczywiście bardzo ładne kolory - ceny są równie kuszące - lubię tanie lakiery - jednak promocja Hebe też mnie skusiła;) raz nie zawsze, zaszaleć można;))
OdpowiedzUsuńpewnie, może kiedyś i ja "dorosnę" do któregoś Essie:)
UsuńMam podobne zdanie co Ty jeśli chodzi o drogie lakiery, ciężko mi wydać 30zł na lakier, już cena powyżej 10zł sprawia mi lekki ból, pomimo, że kocham te małe cudeńka również wolę kupić dobry krem czy podkład w tej cenie :)
OdpowiedzUsuńCo do chińskiego lakieru - kolorek śliczny <3
fajnie, że nie tylko ja tak myślę:)
Usuńhaha...świetny post!
OdpowiedzUsuńkolorek rzeczywiście śliczny i do tego jaka taniocha:)prawdę mówiąc ja chyba nigdy w życiu nie miałam lakieru droższego niż 10zl:)Essie są fajne ale jak dla mnie za drogie...i tak jak Ty wolę zainwestować kasę w porządny krem albo podkład...na lakier szkoda mi ponad 3 dychy:)
pozdrawiam:)
dzięki:* ja miałam droższy niż 10zł, ale zupełnie nie wiem dlaczego;))
Usuńśliczny kolor ; )
OdpowiedzUsuńoo taaak!:)
UsuńJa wolę droższe i trwalsze lakiery, ale maluję paznokcie 1 na tydzień lub rzadziej i mam ich mało:) Gdybym była lakieromaniaczką, to pewnie byłoby mi szkoda tyle kasy wydawać na lakiery :)
OdpowiedzUsuńPewnie robilabym tak samo, jednak zmiany dla mnie to jest to!:)
UsuńAle piękny ten kolor! Chyba muszę czegoś takiego poszukać, bo naprawdę można się zakochać! :D
OdpowiedzUsuńPoszukaj koniecznie, kolor jest obledny!
UsuńAle piękny! Muszę się wybrać do chińczyka ;)
OdpowiedzUsuńDaj znac co kupilas:)
UsuńCudowny kolorek muszę się wybrać do chińczyka:D
OdpowiedzUsuńSzukajcie a znajdziecie;)
UsuńŚwietny kolor :)
OdpowiedzUsuńMnie sie tez mega podoba:D
UsuńPiękny kolor i zdobienie wyszło bajecznie...
OdpowiedzUsuńOj tam zdobienie, tozto raptem jedna warstwa toppera z essence... Kobito, jakie zdobienie?:p :)
UsuńZ tymi drobinkami faktycznie słitaśny :D ja dziś poznałam się z Vollare DaVinci (101 ---> taki pomarańcz walący po oczach) i muszę stwierdzić, że malowanko i efekt dość przyjemne ;)
OdpowiedzUsuń(Opaliłam ramionka dość boleśnie :/ na szczęście ręce nie straciły sprawności :P
:*
Vollare tez sa spoko! Sprawdze w domu ten nr 101, bo teraz szaleje na Jurze:) w taka pogode zal siedziec w zamknieciu, moze i ja zbrazowieje odrobinke...:)
UsuńPrze uroczy kolorek :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się:)
Usuńo świetnie się prezentuje
OdpowiedzUsuńbez toppera też fajnie:D
UsuńMamy identyczne myślenie odnośnie lakierów. Nie ma sensu kupować drogich lakierów, skoro zmywam paznokcie już w drugim dni :D A ten kolorek jest prześliczny i przesłodki :*
OdpowiedzUsuńdokładnie, lepiej zainwestować w coś innego:)
Usuńprzecudne... bardzo mi się podobają...
OdpowiedzUsuńmnie tak samo:)
UsuńSliczny kolorek!! Normalnie az chyba po powrocie do gl sprawdze nasz sklep chinski :)
OdpowiedzUsuńWidze ze nie zalapalam sie na konkurs, ale odkladalam na pozniej bo nie mialam sily myslec. Tymek ostatnio znowu daje w kosc :(
sprawdź, ale nie obiecuję, że będzie, mój się nazywa "chiński market", zobacz może w tym koło L'eclerca;)
Usuńbardzo ładnie Ci to wyszło:)
OdpowiedzUsuńdzięki, ale to żadna filozofia;)
UsuńJak będę w chińskim centrum ro sprawdzę;)
OdpowiedzUsuńpo lewej, na przeciwko kas:)
Usuńchinski badziew w merkurym? :De poszlabym bo podoba mi sie ten kolor :D Ps. fajnie wiedziec ze z Czestochowy jests :))
OdpowiedzUsuńpewnie! idź, może będzie jeszcze jeden, albo dołożą;)
Usuńposzłam, nie było buuuuuuu :((((((((( ;)
UsuńBardzo fajny kolor!Dobrze zrobiłaś!:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się efekt końcowy, ile toppery mogą zdziałać
OdpowiedzUsuńzwłaszcza jak ma się poodbijane wszystko na tych świeżo malowanych paznokciach:/
UsuńOj tak, niezmiernie mi się podoba ten łosoś! :D
OdpowiedzUsuńmnie tak samoo!! :)
UsuńŚliczny ten Twój chińczyk ;)
OdpowiedzUsuńchińczyk jak chińczyk, a właściwie chinka, ale lakier już tak:)
UsuńPOSZLAM TAM TEZ DZIS I KUPILAM GO :) Wlasnie maluje pazury, jest przesliczny!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTak? No widzisz, to super!:)
UsuńCUDEŃKO!!!
OdpowiedzUsuńCudoowności!!!!
OdpowiedzUsuńWhat I Don't Understood Is In Fact How You Are Not Really A Lot More Well-Liked Than You Might Be Right Now. You're Very Intelligent. You Know Therefore Significantly In Relation To This Subject, Produced Me In My View Consider It From A Lot Of Varied Angles. Its Like Men And Women Are Not Interested Unless It?s Something To Do With Girl Gaga! Your Own Stuffs Outstanding. At All Times Take Care Of It Up! Agen Bandarq Terbaik
OdpowiedzUsuń