Paczący

wtorek, 11 grudnia 2012

Włosy na patyku - moje narzędzia, żeby przypominać człowieka

Cześć Dziewczyny!

Nie chciałam Was zasypywać ilością zdjęć pędzli, które są mi niezbędne do zrobienia jakiegokolwiek makijażu, więc wybrałam tylko te, których używam zawsze. Mam jeszcze około pięciu poza tymi, które Wam pokazuję, ale bez tych pozostałych kilku bez problemu się obchodzę, więc po co zapychać post niepotrzebnymi zdjęciami, tylko żeby się pochwalić ilością posiadanych pędzelków;)


Pozwólcie, że zaproszę Was na króciutką prezentację:

Od lewej:
  1. grubasek do pudru,
  2. lekko ścięty do różu,
  3. szerszy płaski do blendowania,
  4. węższy płaski do cieni,
  5. bardzo gęsty skośny do brwi,
  6. szczoteczka do czesania brwi,
  7. mały płaski do precyzyjnego robienia kresek cieniami,
  8. zupełnie z innej parafii pędzel do podkładu.
Ostatni -  Ellite Professionals kupiłam w Rossmannie a całą resztę zamówiłam w zeszłym roku na Allegro. Zapłaciłam śmieszne pieniądze, to i jakość nie powala, ale pędzle są. Muszę powoli zacząć chyba wymieniać, przynajmniej ten do różu, bo trochę się skosmacił i rozczochrał. Nie cierpię ich prać:( Robię to rzadko, nawet nie jestem w stanie sobie przypomnieć kiedy robiłam to ostatnio. Ale wstyd:/ Uprzedzając Wasze pytania, jak już myję pędzle, to używam do tego zwykłego mydła, tylko później używam odżywki do włosów. Jakiejkolwiek, żeby zmiękczyć włosy, zwłaszcza tego kudłacza do pudru:) Te pędzle są syntetyczne. Przydałaby mi się jakaś kuleczka... Możecie jakąś polecić? Moja szwagierka ma jakąś z Essence, ale czy warte to uwagi?

Wolicie pędzle czy pacynki Wam wystarczą?

45 komentarzy:

  1. kuleczkę polecam właśnie z Essence :) mam dwie i je kocham :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znoszę babrania się pacynkami..Lubię pędzle, wspomagam się patyczkami do uszu :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam także kuleczkę z Essence jest dobra ale nie najlepsza :) ja czaję się teraz na kilka pędzli z Inglota, mój Marecki powiedział, że mi kupi na święta :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kulka z Essence jest fajna... to znaczy teraz nie wiem jaka jest, bo mam trochę starszą wersję, a widziałam, że się trochę różnią jakością.

    Ja ogólnie polecam pędzle Hakuro, naprawdę fajne i nie jakieś drogie.

    Co do kremu - mam go i ja uważam, że ma bardzo ładny zapach :) mówimy też o 30+ czy o innym?

    OdpowiedzUsuń
  5. heheh sporo tego... ja nie potrzebuję aż tylu akcesoriów... mi wystarczy gąbeczka do podkładu, gruby pędzel do różu, a cienie jeśli nakładam to palcami.... i tak jest najszybciej w codziennym makijażu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój niezbędnik jeśli chodzi
    o pędzle wygląda tak samo :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezła kolekcja, ja nie mam ani jednego pędzla :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładna kolekcja pędzelków! Ja mam ledwie trzy sztuki i póki co mi wystarczy. Patyczki higieniczne też czasem się przydają. No i palce ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja nadal mam jeden pędzel tylko :D nie rozwijam się :D

    OdpowiedzUsuń
  10. pędzle mi tak ułatwiły życie i makijaż, że aż nie wierzę że mogłabym się bez nich pomalować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, jak teraz wspominam, to nie mam pojęcia jak mogłam się malować kiedyś bez pędzli. Teraz to wręcz mus posiadanie kilku.

    OdpowiedzUsuń
  12. ja maa essence, hakuro i elf i wszystkie bardzo lubie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wolę pędzle, zdecydowanie, choć czasami korzystam też z pacynek :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nigdy swoich pędzli nie myję mydłem (nie ważne z jakiego włosia są)... Zawsze używam do tego celu delikatnego szamponu do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pędzle Inglota drogie ale super miękkie, przyjemne i bardzo dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  16. pacynkom mówię nie!

    świetny tytuł notki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dlaczego?:) pacynka jest idealna kiedy chcemy rozetrzeć na powiece kredkę- aby uzyskać świetną bazę pod smoky eyes

      Ja używam pędzle Kozłowskiego i są to najlepsze pędzle jakie miałam w ręku :) Kosztują dość sporo, ale taki pędzel będziesz miała spokojnie ze 4 lata i nadal nie będzie tak wyglądał jak tani pędzel po roku.

      Usuń
  17. ja dokąd mam pędzle po pacynki sięgam bardzo sporadycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja właśnie zamówiłam sobie kilka z Hakuro- polecam- naturalne włosie i w przystepnej cenie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeszcze rok temu nie miałam żadnego pędzla a dzisiaj mam sporą kolekcję, ale pacynkom mówię nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kochana, kuleczkę mogę Ci polecić Revlon, świetny puchacz, idealnie rozciera ;]

    OdpowiedzUsuń
  21. ja mam to samo, pędzle w opłakanym stanie, czas zainwestować w coś porządnego :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Zdecydowanie pędzle lepiej się na nich pracuje niż na pacynkach :)

    OdpowiedzUsuń
  23. mam tą kuleczkę z essence, nie jest droga a u mnie dobrze się spisuje :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja całym sercem polecam tą z essence bo jest rewelacyjna. Też muszę niedługo nowego, pędzlowego posta zrobić bo stary mi się zdezaktualizował :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja od dawna marzę o pędzlach Hakuro, ale zawsze są jakieś ważniejsze wydatki :)

    OdpowiedzUsuń
  26. zdecydowanie pedzle!!!Kuleczka z Essence jest calkiem przyzwoita,sama w szoku bylam.Warto wyprobowac!

    OdpowiedzUsuń
  27. to i tak jesteś dużo do przodu ode mnie, jeśli chodzi o pędzle- ja mam tylko jeden i nawet nie wiem, do czego służy :/

    OdpowiedzUsuń
  28. dzięki że zwróciłaś mi uwagę:)
    byłam zmęczona pisząc tą notkę:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam dwa kuleczkowe z essence i sa genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  30. pokaźna ta Twoja kolekcja, jak tak na codzień ;) mam Nadzieję, że niedługo uda mi się skompletować jakąś drużynę do malowania powiek ;) pooozdrawiam! =)

    OdpowiedzUsuń
  31. ja nie używam pędzli, przyjdzie i na nie czas.. kiedyś tam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Muszę sobie więcej sprawić bo mam tylko do różu i pudru :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Super kolekcja, mam mniej wiecej podobna, tyle ze raczka jest z drewna :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Też mam kuleczkę z Essence i jest w porządku :)
    Oczywiście, że wolę pędzelki od pacynek !! :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie martw się, nie jesteś jedyna jeśli chodzi o pranie pędzli ;) Ja też tego strasznie nie lubie robić, zawsze zapominam ;P Piorę jak już naprawdę trzeba;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja muszę sobie jakiegoś dobrego rozcieraczka kupić :) w moim niezbędniku znalazłby się jeszcze nieco cieńszy pędzelek do nakładania cieni :) ale mój niezbędnik wygląda mniej więcej tak samo :)i też mam pędzle z Allegro ;)

    OdpowiedzUsuń

To nie jest miejsce na autopromocję! Sfrustrowanym dziękujemy!
Komentarze zawierające w sobie słowo "Obserwujemy" z miejsca są usuwane.

:*

Zobacz też

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...