Paczący

środa, 28 listopada 2012

Haul, czyli jestem świadoma, że należy mi się kopsiur w dupala!

Witajcie...

Ja tak nieśmiało mając w pamięci to, co napisałam ostatnio a propos zakupów w Rossmannie w promocji 40% na kolorówkę. Tak! Wiem! Mogę już wypiąć zadek, bo zasłużyłam na kopsiura, przyznaję się... Doceńcie to, że sama się przyznaję ze świadomością tego, co mi za to groziło ;) 
Tak, znowu polazłam... i to nie tylko do Rossmanna, ale i do Biedronki, bo tam były masła z Bielendy za 9zł, którego w końcu nie kupiłam, bo przypomniało mi się, że mam w domu jeszcze jedno i poza tym balsamy do zużycia.. Wyszłam prawie z samymi zapachami do domu.. Odstawiłam nawet fioletowy lakier do paznokci z Virtuala chociaż kocham ten kolor... Oto wszystkie grzechy jakie popełniłam:


W Lidlu kupiłam lakier do włosów Cien, bo poprzedni, akurat zielony Taft mi się skończył.
W Dayli - czyli dawnym Schleckerze kupiłam: szampon Herbal Care Rumiankowy, peeling cukrowy Tutti Frutti melon i arbuz, matową pomadkę Basic w tym fajnym kolorze, chociaż bałam się, że nie będzie mi w nim dobrze, ale jest ok:)
Biedronka: żel do mycia twarzy micelarny BeBeauty, krem do rąk, chociaż tych mam zatrzęsienie w domu:/ zapachy do domu, czyli świeczki śliwkowe, słoik lawenda i pałki zapachowe lawendowy bez. Tak, wszystko fioletowe;)
Celowo na koniec zostawiam Rossmanna chociaż tutaj nie ma wiele i jedna rzecz nie jest dla mnie! Dwa lakiery, MissSporty Glossy Tech- nie wiem dokładnie co to jest i jak działa, ale wypróbuję! No i mój ukochany mleczak Wibo nr 6 do frencza, bo poprzedni już sięgnął dna - chyba jedyny lakier, którego wykończyłam do samego dna:) Cień holo z Lovely dla kuzynki, więc żeby nie było....

Szamponu jeszcze nie otwierałam, bo mam już pod prysznicem jeden otwarty z Biedry - Natei winogronowy i ostatnio kupiłam jeszcze, jakby tego było mało, Baby Dream z Rossmanna więc po kolei...

PARĘ SŁÓW O TYM CUKROWYM PEELINGU:
Ten peeling to jakaś masakra:( Poszłam po ten standardowy, czerwony, który dużo z Was zachwala za zapach itp, ale nie, jak kto głupi wzięłam w ramach testu ten.. smród jakich mało:/ Podaje jakimś takim kwasem, starą mokrą szmatą czy czymś takim. OMG, porażka!!! Dobrze, że jest mało wydajny, to nakładam go garściami na ciało i trę, trę, trę - fakt zdziera dobrze, to na plus, ale ten zapach go dyskwalifikuje!!! No i ta tłusta powłoka potem mi nie pasuje. Wczoraj na przykład musiałam się poprawić żelem z OS, który dla odmiany pachnie cudownie i zmyłam nim, raz że ten tłuszcz, dwa ten łokropny smród..
No dobra już, nie bijcie za te kolejne zakupy... :( Zmieniając temat: 

Ma któraś z Was ten peeling?
Pytam oczywiście o zieloną wersję, nie czerwoną.
Lubicie ten zapach?

66 komentarzy:

  1. Kolor świeczki bardzo mi się podoba :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako pokutę napisz coś o szamponie rumiankowym jak już tyłek przestanie bolec.

    OdpowiedzUsuń
  3. tych świeczek u mnie już w Biedronce nie ma ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. współczuję Ci bardzo!!! ja jestem od nich uzależniona:D

      Usuń
  4. Z każdym takim postem mam coraz większą ochotę na zakupy :P chyba jestem chora psychicznie :) A świeczki z Biedry są super. Szukam teraz zastosowania dla tych wszystkich "szklanek", które zostają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też mam.. ciągle! ja wywalam te szklanki, ale nadają się np. na pędzle? nasypać żwirku kolorowego i na tealighty? pomyślę, to Ci jeszcze może coś podpowiem:) ja bym je wykorzystywała, ale nie mam gdzie już tego stawiać!

      Usuń
    2. z tymi tealightami to dobre jest :) nie ma to jak pomysłowa głowa :D

      Usuń
    3. czasem zdarza mi się czymś błysnąć, rzadko, ale staram się;):*

      Usuń
  5. Zaszalałaś kochana ;) Ja niestety muszę się wstrzymać, kryzys mnie dopadł ;;)

    OdpowiedzUsuń
  6. "kopsiur w dupala"-popłakałam się ze śmiechu:P

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne zakupy - pomadka, świeczki, lakiery - u mnie jesteś rozgrzeszona :D Peelingu w tej wersji nie miałam, ale zawsze myślałam, że arbuz i melon muszą świetnie pachnieć, a z tego co piszesz tak niestety nie jest :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak myślałam... Boże, ale to był SZOK jak odkryłam to sreberko, którym był zabezpieczony!
      :(

      Usuń
    2. Szkoda, że ten peeling to taki niewypał pod względem zapachu :(

      Usuń
  8. Ojj, żebym to ja dostała zastrzyk kaski ... ;D. Widziałam, że dodałaś coś na wymianach. Mogę się wymienić za wodę termalną, za ten puder joko, albo cień który chciałaś :) Jeśli oczywiście nadal chcesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakbym ja dostała zastrzyk kaski, to zaraz by poszedł na drogeryjne zakupy:( więc lepiej nie..

      Usuń
  9. Fajniutkie świeczki :)
    Jestem ciekawa Miss Sporty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ile cudowności... najbardziej urzekły mnie świeczuchy... pięknie zapewne pachną.... muszę zdobuć tę dużą fioletową...

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj tam kopsiur :P ja chyba zaszalałam jeszcze więcej, ale na szczęście nikt tego nie zobaczy:D Codo peelingow to po przygodzie z peelingami daxa juz sie stronie od wszystkich cukrowych :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam wersję czerwoną tego peelingu i pachnie cuuudnie!:-)
    Szkoda, że ten zielony pachnie okropnie. Zawsze mi się wydawało, że arbuz i melon pachną bardzo przyjemnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zastanawiałam się nad peelingiem Tutti Frutti, teraz wiem, żeby nie tykać zielonego :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie kupiłam jeszcze żadnego peelingu z Biedronki, ale przynajmniej wiem czego unikać ;) życzę szybkiego zużycia ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj tam oj tam ! :D Zakupy rzecz ludzka , haha :D

    OdpowiedzUsuń
  16. o widzisz zapomniałam kupić świeczki

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapomniałam, że w Biedrze są teraz Virtuale! A na świeczkę też bym się skusiła:)

    OdpowiedzUsuń
  18. też lubię biedronkowe świeczki :) ale czekoladowo-wiśniowe mnie rozczarowały bo zapach po zapaleniu znika

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie w Biedronce już wszystkie świeczki powykupowali :( Mnie też sie należy "kopsiur" (xDD) bo po ostatnich zakupach wysłałam Mame do Rossmanna , ROSSMANN to istne zuoo ;0

    OdpowiedzUsuń
  20. muszę założyć sobie bana zakupowego na najbliższy miesiąc, bo już nie mogę patrzeć na te wysypujące się z łazienki kosmetyki :D

    a świeczki z Biedry pachną jakoś chemicznie ;(

    OdpowiedzUsuń
  21. Zakupy jak zakupy, ale tytuł posta mnie zabił :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja też kolejny raz poszłam do rossmana, a dzisiaj kolejny. No cóż, mam łupy i myślę o odwyku :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie znam tych peelingów także się na ich temat nie mogę wypowiedzieć. Też poczyniłam małe zakupy w Rosie ;p
    A sweterek kupiłam u tzw. "chińczyków" (Chiński market)

    OdpowiedzUsuń
  24. I tak trzymaj...zakupy to przyjemność. Wiem coś o tym.

    OdpowiedzUsuń
  25. Za podkład dałam 33,39 zł, ale dzisiaj promocja się kończy :(
    W normalnej cenie kosztuje coś koło 55

    OdpowiedzUsuń
  26. skusiła bym się na podgrzewacze śliwkowe :) zakupy są potrzebne więc kopsiala w dupala nie dostaniesz:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Śiwetny blog uważam ze jesteś taka pozytywnie zakręcona:DD obserwuję i będe wpadać częśćej bardzo mi się podoba twój blog i będzie mi bardzo miło jeśli mójspodoba się tobie;);) pozdrr;)http://klaudulet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Dobrze, że ten cień jest dla kuzynki, bo już byłam gotowa stwierdzić, że za przegięłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Hmm nie ukrywam, że wolałabym jedna za jedna, ale jak nie ma innej opcji to sie zgadzam :). Zrobię fotkę jutro :) To puder brązujący :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to jest 200 ml? ta woda? :) Jeśli jesteś zdecydowana to napisz i umówimy się na termin wysyłki.

      Usuń
  30. Lubię ten zapach lawendy z Biedronki :) o widzę też z górnego śląska jesteś:)

    OdpowiedzUsuń
  31. będę się trzymać z dala od tego peelingu:D

    OdpowiedzUsuń
  32. Uwielbiam ten lakier w Wibo są najlepsze

    OdpowiedzUsuń
  33. nigdy zielonego nie mialam i po Twoim opisie jakos nie ciagnie mnie w jego strone:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Te zestawy zapachowe z BIEDRONKI są urocze,ciekawa jestem jak z ich trwałością :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nooo porządnie:) wielogatunkowo ;) to lubię hehe - ciekawe czy peeling naprawdę pachnie arubuzem:)

    OdpowiedzUsuń
  36. ostatnio robiłam recenzję o glossy tech, ja mmaj uż chyba z 4 buteleczkę tego topu i dla mnie jest on świetny, nie dość że ładnie nabłyszcza to przedłuza żywotność lakieru

    OdpowiedzUsuń
  37. myślę, że jeśli chodzi o kremy BB, to fakt, na lato są idealne, ale sprawdzają się o każdej porze roku, zwłaszcza te dobrze nawilżające. O, w Biedrze masła z Bielendy, trzeba zajrzeć ;) Nie miałam tego peelingu, z resztą cukrowy robię sama, ale fakt faktem nieczęsto mi się chce. xD

    OdpowiedzUsuń
  38. A taką miałam ochotę na ten arbuzowy peeling. Mam ten brzoskwiniowy i jest rewelacyjny! :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Może Twój peeling jest popsuty?
    Ja miałam już dwa opakowania i zakochałam się w tym zapachu - złamany słodyczą melona arbuz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a tego nie wiem, ważny jeszcze dwa lata.. w sumie zapach, to sprawa indywidualna, mnie on w ogóle nie podchodzi:/

      Usuń
  40. Nie miałam takiego peelingu, pewnie już nie spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Faktycznie nakupiłaś tego trochę :)
    Ale ten fiolet to mnie rozbawił - wszystko w tym kolorze - szalona :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Lawendowe specjały- uwielbiam!! Piling i płyn micelerny również skradły mi serce!! :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie,

    Malko

    OdpowiedzUsuń
  43. W Biedronce są masła z Bielendy? O nie, mogłam tego nie czytać :P

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja tez uwielbiam fiolet! Muszę zajrzeć do Biedronki :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja jeszcze nie miałam peelingu z Tutti Frutti. Miałam jedynie masełko i zwykle wolę powołać się na znajome mi zapachy ;)

    OdpowiedzUsuń

To nie jest miejsce na autopromocję! Sfrustrowanym dziękujemy!
Komentarze zawierające w sobie słowo "Obserwujemy" z miejsca są usuwane.

:*

Zobacz też

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...