Cześć Kochane!!!
Mam nadzieję, że tydzień zaczął Wam się spokojnie i miło! Mnie tak, chociaż przywitał mnie okresem, ale nie ma tego złego;) Chciałabym Wam pokazać coś zaskakującego. Coś, co zaskoczyło przynajmniej mnie, Was może nie zaskoczy, że takie rzeczy się dzieją na świecie. Ja nie zdawałam sobie sprawy z posiadania w swojej kolekcji dwóch identycznych kolorów lakieru do paznokci. Jeden, to mięta niemal już kultowej marki O.P.I o nazwie Mermaid's Tears a drugi, to również mięta, ale rodzimej firmy DOR o numerze 61/1 i serii 12/13M - wyczytałam to z naklejki na szczycie pędzelka;)
Na początek kilka zdjęć w różnym świetle, sama jestem zdziwiona jak różnie wyglądają przy różnym kącie pod jakim robiłam zdjęcia i przy różnym świetle.
Teraz czas na paznokcie - na wskazującym i serdecznym wczorajsze dwie warstwy O.P.I, na środkowym i małym dzisiejsze porównanie z DOR'em. Nie mylić z żadnym Diorem, bo na to, to na pewno mnie nie stać, a nawet jeśli, to szkoda mi kasy! ;)
No i nie wiem, chyba nie tylko mnie się wydają identyczne, co?;)
Takie same a jednak inne:
O.P.I jest większy niemal dwukrotnie - 15ml/9ml
Lakier O.P.I kosztuje na dzień dzisiejszy około $10, czyli po przeliczeniu po kursie
1 dolar amerykański = 3,17249825 złotego polskiego, około 32zł plus wysyłka.
DOR kosztował mnie całe 3 i pół złotego polskiego.
O.P.I gorzej się nakłada, smuży, trochę dłużej schnie, po jednym dniu wykonywania codziennych czynności ścierają się końcówki na niektórych paznokciach.
DOR minimalnie, w sumie ledwo zauważalnie jest jaśniejszy.
Oba potrzebują dwóch warstw do uzyskania efektu jak na zdjęciach.
Szczerze mówiąc jak kupowałam tego polaka z DOR, to myślałam, że kolor będzie ciut jaśniejszy, dlatego nie używałam go poza tą prezentacją i w związku z tym jest dostępny u mnie w zakładce wymiana, bo teraz jak mam ten z O.P.I, to nie potrzebne mi są dwa takie same.
Jeśli któraś z Was ma chęć, to i ja jestem chętna i zapraszam do składania propozycji:)
Gorąco pozdrawiam!
Rzeczywiście, chociaż OPI wydaje się być ciutkę ciemniejszy :)
OdpowiedzUsuńNo tak.. :)
Usuńbardzo ladny kolor... podoba mi sie...
OdpowiedzUsuńTeż wydaje mi się, że OPI jest odrobinę ciemniejszy. Bardzo lubię miętkę na paznokciach.Kuszą mnie lakiery OPI, jeszcze nie miałam żadnego.:(
OdpowiedzUsuńoo, tak naprawdę nie widać różnicy ;D
OdpowiedzUsuńlubię czytać o odpowiednikach.
ja tak samo:) lubię się dowiedzieć, że mogę mieć coś takiego samego a taniej;)
Usuńpiękne są oba <3
OdpowiedzUsuńŚliczne oba :)
OdpowiedzUsuńhaha :D ja czasem jak kupuje nowy lakier to dluzej sie zastanawiam czy przypadkiem juz takiego w swojej kolekcji nie mam niż wybieram kolor :D
OdpowiedzUsuńJaki śliczny kolorek :D i jak pięknie sie błyszczy :D I must have it!!!!!
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, mogę się wymienić, zapraszam do zakładki "Wymienię się" :D :*
Usuńbliźniaki! :D
OdpowiedzUsuńten DOR jest świetny! nie spotkałam się jeszcze z tą firmą :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście- identyczne :) Jak widać, czasem nie watro przepłacać :)
OdpowiedzUsuńJa jestem nieufna co do DORa, mam pomarańczowy i okropnie farbuje :(
OdpowiedzUsuńWyglądają identycznie!;-)
OdpowiedzUsuńUderzające podobieństwo :).
OdpowiedzUsuńnormalnie bliźniaki :D
OdpowiedzUsuńPrawie identyczne :) lakierów z Dor używam czasem,mimo niskiej ceny (u mnie i po 2,50 kupię) nie są tragiczne,tego kolorku jeszcze nie miałam ale zapamiętam numer :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki:)
OdpowiedzUsuńwow, rzeczywiście wyglądają na identyczne :) a mało tego kolor jest piękny i fantastyczny ♥
OdpowiedzUsuńbardzo ladny kolorek, widzialam podobny z essie. musze sie w koncu sama skusic:>
OdpowiedzUsuńWow, faktycznie są identyczne, aż się nadziwić nie mogę :D
OdpowiedzUsuńMam ten kolorek, OPI :)
OdpowiedzUsuń@rainy girls is me
Kochana, od września jestem jedną z Ambasadorek Wibo, więcej szczegółów znajdziesz tutaj: https://www.facebook.com/events/459451937417636/
5 grudnia na ich profilu na FB przedstawione będzie kolejne zadanie, dzięki któremu i Ty możesz zostać Ambasadorką :)
Wow , są identyczne ;D
OdpowiedzUsuńLubię miętę i jej odcienie :)
OdpowiedzUsuńo boze faktycznie takie same! czyli lakiery OPI nie sa warte swojej ceny ;)
OdpowiedzUsuńNa razie nic nie znalazłam jeśli chodzi o wymianę, ale jak tylko dodasz coś nowego daj mi znać, ja z miłą chęcią popatrzę :)
OdpowiedzUsuń!
Jakiego tuszu używasz do rzes? Tak przeglądam makijaże twoje i efetk mi się podoba !
Zdecydowanie najlepszy kolorek :)
OdpowiedzUsuńPrawie nie widać różnicy, kolor śliczny;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna mięta i niemal identyczna :)
OdpowiedzUsuńHmm w tym poście, http://rainygirlisme.blogspot.com/2012/11/mae-przeoczenie-ze-sleekiem-w-roli.html ; http://rainygirlisme.blogspot.com/2011/10/cold-makeup-for-cold-days.html :)
OdpowiedzUsuńDodaje do blogrolla, milo będzie się zakumplowac bloggersko :)
jak dla mnie identyczne:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW kolorze nie widzę różnicy ;)
OdpowiedzUsuńO.P.I - prezentuje się genialnie :)
OdpowiedzUsuńKurczę, identyczne! A skoro nie widać różnicy to po co przepłacać ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie- bez różnicy :) ładny kolorek
OdpowiedzUsuńW odcieniu nie widać różnicy i w takim przypadku nie skusiłabym się na Opi ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają na identyczne! A jeżeli nie widać różnicy to po co przepłacać :D
OdpowiedzUsuńŁudząco podobne!
OdpowiedzUsuń